Anna Piaggi była jedną z najsłynniejszych redaktorek włoskiego Vogue'a.
Pisała o modzie i sama w pełni nią żyła: znana była z oryginalnych,
wręcz dziwacznych kreacji, niebieskich włosów i pomalowanych mocną
czerwoną szminką ust. Od lat przyjaźniła się z Karlem Lagerfeldem.
Nigdy nie miała na sobie dwa razy tej samej kreacji. Jej kolekcja ubrań jest liczona na miliardy dolarów. W 2006 roku odbyła się nawet wystawa jej prawie 3000 sukienek. Czy chciałybyście tyle mieć w swojej garderobie ?? Ja z pewnością.
Swoją przygodę z Vogue zaczynała jako grafik komputerowy od obróbek sesji zdjęciowych. Władała sześcioma językami, co dla wielu nie było zaskoczeniem. Jej kreacje był zjawiskowe. Niebieskie włosy, dziwaczne buty, to wszystko spokojnie mogłoby przykryć ekscentryczne pokazy Lady GaGi. Ale to wszystko nic. Dzięki niej Vogue nabrał nowego wyrazu. Wszystko za jej sprawą. Może kiedyś znajdzie się ktoś na miarę Anny Piaggi. Ale to sprawa dalece niewiadoma. Według mnie długo nie było nikogo takiego, i długo nie będzie.
Może wedłu wielu z was jej stroje są poprostu dziwaczne, ale na tym polega jej fenomen. Dzięki niej możemy teraz oglądać odmieniony i odświeżony Vogue.
Postanowiłam przygotować stylizację opartą na stylu Anny Piaggi. Zapraszam do komentowania.
2 komentarze:
ciekawy artykuł
ja w stylizacji zmieniłaym kolor włosów na niebieski wkońcu to był jej znak rozpoznawczy :)
Prześlij komentarz