czwartek, 8 marca 2012

Kobiety, zdejmijcie spodnie, załóżcie sukienki! [artykuł z mmkrakow.pl]

Artykuł  w całości pochodzi z portalu mmkrakow.pl, opublikowany przez redaktorkę Aleksandrę Parzyszek.



8 marca to doskonała okazja, by spodnie zamienić na sukienkę. Namawia do tego Osa - Osobista Stylistka, organizując akcję "Dzień Kobiet w sukience". 


- Dziewczyny boją się chodzić w sukienkach, bo myślą, że będą za bardzo wystrojone, że potrzeba specjalnej okazji, żeby ją włożyć. Wolą ubrać się w jeansy, żeby się wtopić w tłum - mówi Monika Jurczyk, czyli OSA Osobista Stylistka [Monika była nominowana w naszym plebiscycie 7 Nadziei MojegoMiasta] 



Aby złamać ten stereotyp, OSA zorganizowała ogólnopolską akcję pod hasłem "Dzień Kobiet w sukienkach". - Chcemy zmobilizować kobiety do noszenia tych ubrań, a 8 marca to świetna okazja by wyciągnąć sukienki z szafy - przekonuje Monika. 

Stylistki OSY nakłaniają kobiety z całej Polski do przesyłania swoich zdjęć w sukienkach i spódnicach, długich, krótkich, zwiewnych i delikatnych, ale także tych eleganckich. - Ze wszystkich nadesłanych fotografii, dokładnie w Dzień Kobiet, powstanie na naszym blogu sukienkowa galeria. Powinno nas być mnóstwo - zachęca Dagmara Zandman, managerka OSY.

Sukienki są kobiece!


Sukienka to jeden z nielicznych elementów garderoby, który jest przypisany wyłącznie kobietom i dlatego mężczyźni tak za nim szaleją. - Gdyby zapytać panów, czy wolą kobietę w spodniach, czy w sukience, to wszyscy by powiedzieli, że wolą w sukience - mówi Monika Jurczyk. 

Sukienka daje pewnośc siebie, nawet jeśli to jest bardzo skromna. - Trudniej być symbolem seksu w spodniach. Sukienka zwraca uwagę otoczenia na nas, więc trzeba się przygotować, że koledzy w pracy na pewno ją zauważą, może będą docinać - dodaje OSA.

Mężczyźni wolą sukienki!


- Jestem zwolennikiem teorii Pilcha, w książkach którego ideał kobiecości pojawiał się w żółtej sukience! Sukienka, według mnie, uosabia pełnię kobiecości: delikatności, zwiewności... Ah i oh!!! - mówi nam Szymon Wróbel, dziennikarz Dziennika Polskiego. - Poza tym kobieta w sukience niesamowicie działa na wyobraźnie facetów, więc sukienka, sukienka i jeszcze raz sukienka. Korzystając z okazji wzywam was, drodzy koledzy, do bojkotowania kobiet w spodniach! Niech ten szary kraj pięknych kobiet nabierze jeszcze więcej barw! - dodaje Wróbel.

Podobnego zdania jest Antoni Krzyżanowski, student UJ. - Zupełnie nic nie ujmując wdziękowi, z jakimi potrafią się prezentować dziewczyny, nosząc spodnie, zdecydowanie preferuję sukienki i spódnice. Falujące i urocze, kobiece i seksowne, długie i powiewające na wietrze, nęcące naprzemiennie ukazywanymi i skrywanymi wciąż nogami, no i ten łatwy dostęp...- rozmarza się Antoni.

Zachwyt sukienkami i spódnicami wyraża też nasz dziennikarz obywatelski, Dariusz Faron. - Wolę dziewczyny w sukienkach i myślę, że wielu facetów podziela moje zdanie - mówi Darek, ale zaznacza, że przeszkadza mu, jeśli dziewczyna chodzi w spodniach. - Myślę, że wielu facetów w ogóle nie zwraca na to uwagi. Piękna dziewczyna zawsze się spodoba, niezależnie od tego, czy wybierze spodnie, czy sukienkę - kończy Darek.

A kobiety wolą...


Sabina Fajto, account executive w agencji Pride&Glory Interactive, zdecydowanie woli zakładać spódnice, bo jak mówi: - Lepiej wyglądają w nich moje nogi, są bardziej kobiece i czuję się w nich bardziej elegancko i seksownie. W sukienki ubiara się tylko na wesela lub inne oficjalne imprezy. - Jeansy noszę, jak nie mam już żadnych pończoch bez oczka, albo mam dość obcasów - dodaje Sabina.

Podobnego zdania jest Dorota, na co dzień pracująca w biurze nieruchomości:- Wolę chodzić w spódnicy, bo wydaje mi się, że lepiej w nich wyglądam, niż w spodniach. Dorota ma w swojej szasie 10 spódnic, ale przyznaje, że zdarza jej się "wskoczyć" w spodnie: - Zakładam je, kiedy idę na przykład na spacer, czyli wtedy, kiedy wygoda jest ważniejsza, niż wygląd - dodaje dziewczyna.

Natomiast Basia, również pracująca w biurze nieruchomości, woli spodnie. - Lepiej w nich wyglądam, są wygodniejsze, nie muszę uważać jak wysiadam z samochodu - argumentuje swój wybór Basia.

"Każda z nas wygląda ładnie w sukience"


Większość dziewczyn, z którymi spotykają się stylistki, sukienek się jednak boi. Nie chcą ich zakładać, bo uważają, że nie mają odpowiedniej figury. - Jak założysz sukienkę, to mężczyzna nie zwraca uwagi na to, czy twoje nogi są super idealne. Żadko która dziewczyna ma nogi, które naprawdę trzeba zasłaniać. Wystarczy dobrać odpowiedniej długości spódnicę i to wystarczy - przekonuje Monika.

Wybierając fason sukienki, trzeba zwracać uwagę na to, by podkreślała najszczuplejszy odcinek nogi. - Najczęściej jest to miejsce pod kolanem. Jeśli tutaj skończy się sukienka, to proporcje powinny zostać zachowane, niezależnie od tego, czy jesteśmy niskie, czy wysokie, czy mamy nogi chude, czy grube. To jest najbezpieczniejsza długość. Do mini trzeba mieć nie tylko super nogi, ale także dużo pewności siebie - zapewnia OSA [zobacz kanał Kraina OS w telewizji IStv]

Załóż sukienkę... a już jej nie zdejmiesz


Stylistki zgodnie przyznają, że w sukience kobieta czuje się wyjątkowo, lekko, zwiewnie, po prostu kobieco. - Dziewczyny boją się chodzić w sukienkach, bo myślą, że będą za bardzo wystrojone i muszą mieć specjalną okazję, żeby być w sukience. Wolą założyć jeansy, żeby się wtopić w tłum- ubolewa Dagmara.

OSA zauważa też, że w Polsce funkcjonuje pogląd, że jak kobieta ubrana jest w sukienkę, to znaczy, że "się wystroiła". To podejście się zmienia, kiedy dziewczyna zaczyna sukienki nosić częściej. - Moga być uzależniające, bo jak się raz w nią ubierzesz, zobaczsz, jak ludzie reagują, jakie komplementy ci prawią, jak się w niej dobrze czujesz, to potem trudniej ją odłożyć do szafy i wskoczyć znowu w spodnie - kończy Monika Jurczyk.



Drogie Panie, swoje zdjęcia w sukienkach możecie przesyłać na adres: dagmara.zandman@personalstylist.pl

Czekamy też na Wasze opinie na temat sukienek. Czy mężczyźni wolą kobiety w spodniach, czy w sukienkach? A co o sukienkach myślą kobiety? 

A jak to u Was jest z sukienkami? Z tego co zauważyłam to wśród polskiej młodzieży sukienka to jakiś dziwoląg, liczą się tylko jeansy i top. A może jest inaczej?

7 komentarzy:

Paulina pisze...

Ja nie mam figury do sukienek. Kiedyś miałam jakąś koszmarną letnią w kwiatki, ale aktualnie nie posiadam żadnej. Zastanawiam się czy nie kupić sobie jakiejś na przyjęcie mojego siostrzeńca, albo bal gimnazjalny...

Mrunia pisze...

Heh, jeśli o sukienki i spódnice chodzi, to w realu mam podejście akurat odwrotne, niż na Stardoll. Moja dollkę ciągle ubieram w sukienki, spódnice, spodni w wirtualnej szafie mam z dwa razy mniej niż spódnic i z dziesięć razy mniej niż sukienek. Pewnie dlatego, że w realu sukienki mam tylko dwie - obie typowo letnie i noszone tylko latem do kościoła, a spódnice trzy - i we wszystkich wyglądam koszmarnie.
I jeśli o mnie chodzi, to wcale nie czuję się lepiej w sukience, wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że za chwilę ją porwę, ubrudzę, wiatr mi ją podwieje, zaczepię o coś... A poza tym spodnie są o niebo wygodniejsze. Co do spódnic - nienawidzę ich nosić. Są koszmarnie niewygodne, no i zazwyczaj trzeba nosić do nich rajstopy, których nienawidzę jeszcze bardziej.
W artykule jest napisane, że "sukienka zwraca uwagę otoczenia na nas". Heh, no to mam kolejny powód, żeby ich NIE nosić - nie cierpię być w centrum uwagi.
A co do mężczyzn - czy w moim wieku raczej chłopaków - to ja dziękuję bardzo, nie potrzebuję, żeby się za mną oglądali. Zwłaszcza, że, znając poziom kultury osobistej moich kolegów, mogłabym się na sto procent spodziewać komentarzy na temat moich nóg.

Mrunia_R.E.

Mrunia_R.E.

julcia_tam pisze...

Ja po prostu nie lubię sukienek

Unknown pisze...

Ja nie lubię sukienek i nie noszę, jedynie jak idę na jakieś wesele czy coś. :P

Anonimowy pisze...

Ja ogolnie nie posiadam zadnej sukienki ale teraz na bal trzeba kuic ^^ jak nosze to na wesele czy cos :P

zozoleq pisze...

a ja niestety jestem za chuda na sukienki ;/ strasznie na mnie wiszą :P dlatego wole spodnie

MissMartyna1811 pisze...

Ja nie mam figury do sukienek i tak jak Kasiikoowa noszę tylko na jakieś wesela .

MissMartyna1811