Dziś pakowanko a jutro wyjazd

Już nie mogę się doczekać!

Dziś cały dzień zejdzie mi na prasowaniu i pakowaniu walizek. Wprawdzie nie lubię tego robić, bo pakuję aż 5 osób, ale jak sobie pomyślę o wyjeździe to od razu nabieram chęci do pakowania.
Strasznie lubię wyjeżdżać z domu, zwłaszcza na święta. Nie muszę się wtedy martwić o sprzątanie przedświąteczne, zakupy, gotowanie i tym podobne sprawy. Jedziemy do teściów (do Skarżyska) a tam wszystko gotowe, niemal podane pod sam nos. Oczywiście w miarę możliwości pomagam, ale teściowa nie lubi jak jej się kręcimy pod nogami w kuchni. W końcu sobie odpocznę! Tam mam pełen relaks, wielki dom, taras i ogród do swojej dyspozycji, nie to co  moje małe mieszkanko w bloku, w którym nieraz się "dusimy". Jutro koło południa mamy pociąg więc dotrzemy na miejsce akurat w porze obiadowej. Jadę wraz z mężem i dwójką młodszych dzieci, bo starszy syn już wczoraj wybył z ekipą do Warszawy na koncet Silverstein. W drodze powrotnej do nas dołączy.